Justyna Kowalczyk, to postać, której chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Nawet osobie nie będącej fanem sportów zimowych. Choć szczytową formę biegaczka narciarska ma już za sobą, to wciąż cieszy się dużą popularnością wśród kibiców a zarazem wzór pracowitości i zawziętości. Do tego jak każdy popularny i utalentowany sportowiec nie może narzekać na dochody.
Kariera
Początki sportowej kariery w Pucharze Świata Justyny Kowalczyk sięgają grudnia 2001 roku, kiedy zadebiutowała w Pucharze Świata zajmując 64. miejsce w kwalifikacjach sprintu w stylu dowolnym w Cogne. Pierwsze pucharowe punkty zdobyła również w grudniu 2001 roku w Asiago, gdzie zajęła 30 miejsce w sprincie techniką klasyczną. Z czasem forma Justyny stawała się coraz lepsza, dzięki czemu zdobyła ona brązowy medal na Igrzyskach Olimpijskich w Turynie w 2006 roku. Potem było już coraz lepiej, Justyna stopniowo zajmowała coraz wyższe pozycje w poszczególnych biegach, jak i w całym cyklu Tur de Ski co pozwoliło na zakwalifikowanie jej do grona najlepszych zawodniczek. Do największych sukcesów Justyny Kowalczyk należy czterokrotne zwycięstwo w Tour de Ski (2009-2011, 2013) a także złote medale igrzysk olimpijskich zdobyte w Sochi (10 km stylem klasycznym) i Vancouver (30 km stylem klasycznym), srebrny również w Vancouver (sprint stylem klasycznym) oraz brązowe w Turynie (30 km stylem dowolnym) oraz Vancouver (bieg łączony na 15 km).
Zarobki u szczytu formy
W przypadku startów w Pucharze Świata liczą się nie tylko zwycięstwa, za które zgarnia się największe kwoty. Za start w konkursie ze statusem lidera klasyfikacji zgarnia się dodatkowe pieniądze. Oczywiście dochodzi do tego jeszcze premia za zwycięstwo i może uzbierać się z tego całkiem niezła kwota, bo ponad milion złotych. Dodatkowo medale olimpijskie to także dla sportowca pieniądze, zarówno od Polskiego Komitetu Olimpijskiego jak i Polskiego Związku Narciarskiego. Doliczyć do tego należy również wynagrodzenia z kontraktów reklamowych i wychodzi z tego ponad 4 miliony złotych dochodu rocznie.
Obecne zarobki
Obecnie Justyna Kowalczyk, jest w nieco gorszej formie i starty w Pucharze Świata nie przynoszą jej już takich pieniędzy. Jednak już jedno zwycięstwo potrafi zasilić niezłą sumką jej konto – w ubiegłym roku za zwycięstwo w Pjongczangu w Tour de Ski zgarnęła ok. 60 tys. złotych. Dochodzą do tego jeszcze wygrane w mniejszych biegach narciarskich i kontrakty reklamowe i mimo wszystko można z tego uzbierać pokaźną sumkę.
Justyna Kowalczyk jest najlepszym przykładem na to, że w przypadku sportowca poza formą liczy się także jego postawa i nastawienie do życia. Mimo iż, starty nie przynoszą jej już takich dochodów, to jej postawa osoby solidnej i pracowitej wciąż może zostać wykorzystana w kontraktach reklamowych.